Tenisistka WTT Wejherowo przegrała z rozstawioną z numerem pierwszym Hiszpanką Irene Garceran 7:5, 3:6, 3:6 w pierwszej rundzie ITF Grand Prix Wojciecha Fibaka.
– Jestem z siebie zadowolona. To był dobry mecz, grałyśmy ponad dwie godziny. Zabrakło trochę cierpliwości. Mogłam też lepiej trzymać piłkę w korcie. Miałam w sobie dużo wiary, pierwszego seta wygrałam 7:5 prowadząc 6:3 ale niestety drugiego już przegrałam. Szkoda zwłaszcza, że w trzecim secie prowadziłam 3:1. Dużo do wygranej więc nie brakowało – powiedziała po meczu Bednarczyk.
Pochodząca z Pomorza tenisistka nie ukrywała, że do gry zmotywowało ją losowanie par:
– Wolę grać z zawodniczką lepszą od siebie. Taką, która ma jakiś ranking i jeszcze w turnieju jest rozstawiona z numerem pierwszym. Uważam, że to ona ma większą presję, bo wie że musi wygrać ten mecz. Wtedy ja do takiego spotkania podchodzę spokojniej. Chcę po prostu zagrać dobrze i dać z siebie wszystko – dodała na zakończenie.
To jednak nie koniec przygody Bednarczyk z turniejem. Tenisistka już czeka na pierwszy mecz gry podwójnej.
Agnieszka Maćkowiak